czwartek, 9 maja 2013

Opowiadanie o Cato i Clove- Part II

Cato i Clove

II

            Nadszedł ten dzień. Dzień dożynek. Dzień, w którym zgłoszę się z Clato na ochotnika do Igrzysk. Byłam gotowa. Czułam jak rozpierają mnie emocje. W pewnej chwili pomyślałam sobie: ,,A co jeśli nie wygram? Stracę wtedy Clato i moją rodzinę na zawsze.” Na szczęście moje myśli przerwała mama, która przyniosła mi piękną sukienkę. Ubrałam się, uczesałam.

- Jesteś piękna kochanie – powiedziała.

- Dziękuję – odrzekłam. Poszłam spotkać Clato przy jego domu.

- Chodźmy – powiedział. Chwyciliśmy się za ręce i poszliśmy na dożynki.

- Zobaczymy się później – rzekł po czym mnie pocałował i odszedł. Serce podeszło mi do gardła. Bałam się. Bałam się, że się nie uda. Wtem usłyszałam słowa przed wylosowaniem dziewcząt przez naszego mentora, Raymunda. Zaczekałam na najcichszy moment i kilka sekund przed przeczytaniem nazwiska krzyknęłam:

- Zgłaszam się na ochotnika! Chcę być trybutem!

Wszyscy się na mnie patrzyli. Weszłam na podest. Widziałam moich rodziców, widziałam jak mojej mamie chce się płakać. Uśmiechnęłam się do nich i wyszeptałam: ,,Będzie dobrze…”. Musi być dobrze. Potem miało się odbyć losowanie wśród chłopców. Tak samo jak ja, kilka sekund przed przeczytaniem nazwiska zgłosił się Cato:

- Chcę zostać trybutem!

         Widziałam zapłakane twarze jego rodziców. Jego twarz wyrażała wiele uczuć: strach, pewność, radość i na końcu smutek. Byłam pewna, że tak jak ja bał się, co będzie gdy nie wygramy, gdy wszystko stracimy, stracimy siebie...

3 komentarze:

  1. Hej :D Niesamowity blog! Mogłabyś mnie informować o nowych notkach na moim blogu?
    http://mybooksmylife.blog.pl/
    Zapraszam tez do czytania moich recenzji i książki ;p
    pierwszy rozdział na stronie "Kreatywnie" a kolejny na stronie głównej pojawi się wieczorkiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ! Będę informować, oraz czytać Twojego bloga :D

      Usuń